Supergiant Games, studio znane z Bastion, Transistor i Pyre, wydało niecałe dwa lata temu grę Hades, która przez długi czas czas była dostępna wyłącznie na Epic Games Store. Muzykę do niej stworzył Darren Korb, kompozytor z San Francisco. 

W swoich korzeniach Hades jest mieszanką poprzednich gier studia, dlatego też postanowiłem porozmawiać z Darrenem o tworzeniu utworów, które przywodzą na myśl Bliski Wschód…tyle że z dodatkiem kilku ciężkich gitarowych riffów.

Naprawdę uważam się za szczęśliwca, że moja praca faktycznie przynosi tyle spełnienia i frajdy. – Darren Korb

gamemusic.pl: Jak wygląda typowy dzień pracy nad muzyką do Hadesa?

Darren Korb: Zależy od kompozycji. Jeżeli to jest dłuższy utwór, który towarzyszy walce w zaświatach, to zaczynam nad chwytami na jeden ze śródziemnomorskich instrumentów. Zdobyłem ich kilka na początku pracy nad projektem (buzuki, baglamę i lavtę) i na nich buduję fundament. Potem rozbudowuję strukturę utworu i nagrywam te wszystkie różne instrumenty pod konkretną aranżację. Następnie w zasadzie duplikuję formę utworu dla wersji hardrockowej tego samego pomysłu, wykorzystując tradycyjną, rockową aranżację. Nagrywam gitarę, linię na bas, perkusję. Przeważnie zajmuje mi to kilka tygodni, żeby złożyć taki utwór, od początku do końca.

Z utworami wokalnymi jest inaczej. Czasami pisanie tekstów zajmuje dużo czasu, ale kawałki w Hadesie są przeważnie dosyć rozbudowane, więc to powolne dodawanie do siebie fragmentarycznych muzycznie, rozbudowanych sekwencji. 

gamemusic.pl: Minęło 10 lat, odkąd zacząłeś współpracować ze studiem Supergiant Games. Jak wspominasz ten czas?

Darren Korb: To było bez wątpienia najlepszych 10 lat mojego życia! Naprawdę uważam się za szczęśliwca, że moja praca faktycznie przynosi tyle spełnienia i frajdy, i to jeszcze wśród tak niesamowitych, utalentowanych kolegów, którzy są równie świetnymi ludźmi. Praca z Supergiant Games pozwoliła mi osiągnąć rzeczy, których nigdy sobie nie wyobrażałem. Reakcja ludzi na moją muzykę do gier była czasami przytłaczająca. Kompletny szał, naprawdę to doceniam!

gamemusic.pl: Muzyka z Hadesu wcale nie przypomina żadnej twoich poprzednich prac. Czy zamierzałeś zmieniać swój styl?

Darren Korb: Ogólnie rzecz ujmując, moje podejście do stylu muzycznego projektu jest kombinacją odpowiedzi na takie pytania: Jaki styl muzyczny ma znaczenie w tym świecie gry? Jakie instrumenty by tam pasowały? Jaki styl muzyczny wzmocni wymowę gry, którą tworzymy? Jaki rodzaj muzyki mogę sprawnie stworzyć, by była przekonująca? Nie miałem na celu odejścia od swojego stylu. To raczej był wniosek uzyskania odpowiedzi na te pytania. No i przy okazji to też świetna zabawa!

Nie nazwę czegoś skończonym, dopóki nie będę zadowolony z tego, jak to brzmi.

gamemusic.pl: Zdarzyło się coś szalonego kiedy pracowałeś z Supergiant?

Darren Korb: Dużo rzeczy! Ostatnio nagrałem kilka świetnych wykonań. Ashley Bratt i ja wykonaliśmy orkiestralne aranżacje piosenek ze wszystkich gier z orkiestrą kameralną pod batutą Austina Wintory’ego. Dla 3000 osób na PAX East, a w zeszłym roku na PAX West. Ashley i ja graliśmy akustycznie w Londynie. W zasadzie za każdym razem zbiera się tam sto/tysiąc [sic!] osób, żeby zobaczyć jakiś występ z Supergiant, to naprawdę niesamowite.

gamemusic.pl: Czy po 10 latach pracy z Supergiant Games, chciałbyś przerobić jakiś album lub dokonać jakichś zmian?

Darren Korb: Nie nazwę czegoś skończonym, dopóki nie będę zadowolony z tego, jak to brzmi. Staram się jak tylko mogę, żeby się pogodzić z każdym kawałkiem, jaki wydaję. W tym momencie, nie należy już on do mnie. Na pewno wiele utworów, które mógłbym przerobić, dziś brzmiałoby inaczej, ale to nie jest coś złego!

gamemusic.pl: W dzisiejszym świecie muzyka jest dla nas tylko tłem do pracy czy czymś więcej?

Darren Korb: Zależy od osoby. Podejrzewam, że dla wielu osób łatwe jest włączenie jakiejś potężnej playlisty i zajęcie się własnymi problemami, bo serwisy streamingowe sprawiły, że ma się w zasadzie dostęp do czegokolwiek się chce. Wydaje mi się, że nawrót winyli jest odpowiedzią na to. Jest coś specjalnego w tym, że musisz niańczyć nagranie przez 20 minut w świadomości, że zaraz musisz je obrócić. To zachęca do aktywnego odsłuchu, co jest dzisiaj zapewne czymś rzadkim. Ja nie mogę słuchać muzyki jak pracuję, bo moja praca opiera się w końcu o audio.

Hades – kraina umarłych słucha hard rocka, lutni i grzechotek

gamemusic.pl: Powiedziałeś, że muzyka jest kosmicznym językiem, który nie zna granic. Mógłbyś rozwinąć tę myśl?

Darren Korb: Hmmmm… nie pamiętam, jak to mówiłem, ale ma to sens. Uważam, że muzyka jest czymś, co może wywołać silną emocjonalną reakcję bez względu na język czy kulturę. To jest coś w nas, w ludziach. Rezonujemy z harmonijnymi wibracjami w powietrzu. Może to ma coś wspólnego z naszym wrodzonym dążeniem do organizacji wszystkiego.

gamemusic.pl: Zagrałeś wiele koncertów w USA przez ostatnie dwa lata. Jest jakaś szansa, że przyjedziesz do Europy?

Darren Korb: Ashley i ja mieliśmy ten styczniowy koncert w Londynie. Chcielibyśmy zagrać więcej, gdyby pojawiła się okazja i odpowiednia ilość czasu. Trasa pewnie by nie zadziałała, bo cały czas pracuję nad kolejną grą SPG. Jak zniknę na miesiąc czy dwa, nikt nie będzie dbać o audio!

Stwierdziłem, że każda gra, jaka dzieje się w piekle, musi zawierać jakąś dozę metalu. – Darren Korb

gamemusic.pl: Zawsze pracujesz sam, kiedy robisz muzykę dla gier? Jest tak przez budżet czy po prostu tak wolisz?

Darren Korb: Na początku to było spowodowane przez mały budżet. Nauczyłem się jednak doceniać ten proces, w którym patrzę, gdzie ponosi mnie ciekawość. Muszę jednak przyznać, że zarządzanie orkiestrą jak aranżowaliśmy utwory dla Supergiant Orchestra razem z Austinem Wintory i Brianem LaGuardią, orkiestratorem, było świetną zabawą! Nie mogę wykluczyć jakiejś kolaboracji w przyszłości!

gamemusic.pl: Jak zaczynałeś pracę nad Hadesem, czym się inspirowałeś?

Darren Korb: Wiedziałem, że chcę mieć w tej pracy instrumenty śródziemnomorskie, ale i same muzyczne pomysły, które przywiodą na myśl sam styl śródziemnomorski. Stwierdziłem też, że każda gra, jaka dzieje się w piekle, musi zawierać jakąś dozę metalu. Na dodatek, chciałem odzwierciedlić też lekki ton gry i wyszło na to, że uzyskałem brzmienie thereminu (z Casio SK-1), który przypominał mi muzykę na Halloween czy starych filmów sci-fi, w taki narzucający się sposób. Z tych elementów wyszła muzyka do Hadesa!

Czytaj więcej:

Redaktor Naczelny

Mariusz Borkowski

Człowiek o ogromnym sercu do muzyki oraz odkrywca niepowtarzalnych dźwięków. Od wielu lat bez wytchnienia dzieli się z innymi swoją bezustanną pasją do melodii z gier wideo.