Jako że lato w pełni, to i na wspominki się zebrało. Pamiętam zwłaszcza lato z mojego dzieciństwa, kiedy słońce nie próbowało mnie zabić, lody kosztowały symboliczną złotówkę, a w telewizji leciały Żółwie Ninja. No i zawsze w pobliżu był mój nieodłączny towarzysz — radio.
Radio, mimo że jest traktowane jako symbol minionych czasów, wciąż ma się całkiem nieźle.
Radio było ze mną zawsze i wszędzie. Za dzieciaka często puszczałem sobie radiową Trójkę, dzięki której poznałem dużo świetnej muzyki. Latem zaś przełączałem na Jedynkę i jej „Lato z Radiem”, z którym kojarzą mi się wakacyjne wyjazdy. Z biegiem lat lista stacji radiowych pęczniała, pokazując jednocześnie ewolucję moich gustów i zainteresowań: Radio Łódź, Eska Rock, Czwórka, Żak, Kampus… Fale FM były towarzyszyły mi na każdym etapie mojego życia.
Kolejne lata to era rozwoju internetu, a wraz z nim wyrastające jak grzyby po deszczu fanowskie twory związane z grami. Przede wszystkim były to oczywiście strony internetowe (np. gamemusic.pl, pozdrawiam też dawną ekipę Neo jSite), ale także e-ziny i pierwsze podcasty. Niektórzy pokusili się również na próby stworzenia… internetowych stacji radiowych. Niewielkie grupki zapaleńców (głównie studenci) poświęcali swój czas i niekiedy też pieniądze, by stworzyć media grające non-stop muzykę z gier. A mówimy o czasach, gdy o streamingu muzyki jeszcze nikt nawet nie myślał. Radia internetowe i po części również YouTube były wtedy jedynymi znanymi mi sposobami na to, bym mógł posłuchać soundtracków do gier nie mając dostępu do ich wydań na płytach CD.
Radio grające muzykę z gier na Segę, Nintendo, Amigę, gry z automatów, jRPG, chiptune, aranżacje, retro i nowsze — wybór był przeogromny. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pamiętam, że sam miałem zapisane w zakładkach kilka takich stacji, po których przeskakiwałem. Zupełnie jak z radiem FM. Sporo tych projektów się wykruszyło, głównie z braku czasu ich założycieli, ale na ich miejsca szybko powstawało coś nowego. I co ciekawe, część z nich istnieje do dzisiaj! Jakie było moje zaskoczenie, gdy znalazłem wciąż działające Rainwave wraz z jego rozczepieniami na muzykę chiptune i remiksy, VGM radio, RPGamers Radio czy francuskie NoLife-radio.
Co jeszcze bardziej mnie dziwi, to to, że istnieją takie stacje, które nie ograniczają się tylko do puszczania muzyki. Na falach często pojawiają się autorskie audycje, a także programy publicystyczne. W tym przypadku prym wiedzie nadawane od 2006 roku RadioSEGA, które posiada potężną muzyczną playlistę z gier na platformy Sega, a także ramówkę (!) programów na żywo, które później można odsłuchać w formie podcastów (moje ulubione to The SEGAGuys i The Shenmue Dojo Show). RadioSEGA to ewenement na niespotykaną skalę z dużą, wspierającą społecznością. Szkoda, że fani Nintendo nie mają swojej alternatywy. Ale chyba wszyscy wiemy, jakby to się skończyło…
Radio było ze mną zawsze i wszędzie.
Jesteśmy w drugiej dekadzie XXI wieku. Czasy się zmieniły, a wraz z nim sposób, w jaki konsumujemy media. Przyzwyczailiśmy się do tego, że muzyki do gier możemy słuchać wszędzie i na każdym urządzeniu, zaś podcasty wciąż biją rekordy popularności. Radio, mimo że jest traktowane jako symbol minionych czasów, wciąż ma się całkiem nieźle. Szczególnie to działające w internecie. Nowe projekty nadal powstają (i nierzadko odnoszą przy tym sukcesy), stare wciąż mocno się trzymają. A ja często do nich wracam, czy do dla muzyki, czy to dla słowa mówionego. Nigdy nie wiesz, czym cię zaskoczą. Jest w tym pewna magia, której nie da się niczym zastąpić.
Critical Hit Games debiutuje w stylu, którego nie powstydziłby się niejeden tytuł AAA od wielkiego wydawcy. Złożona, mroczna historia detektywistyczna w stylu noire? Jest. Oprawa wizualna, która w spektakularny wręcz sposób ukazuje futurystyczno-archaiczny Nowy Jork roku 2039? więcej
Oficjalnie zostałem sympatykiem gier z pogranicza powieści wizualnych (visual novel), które wiele osób – z powodu ich trywialnej estetyki graficznej oraz japońskiego poczucia humoru – po prostu omija szerokim łukiem. Co było punktem zapalnym, który sprawił, więcej
Należę do pokolenia, które znaczną większość filmów oglądało na taśmach VHS. Brak świadomości rodzicielskiej oraz fakt, że były to kompletnie inne czasy, pozwalają mi stwierdzić, iż przeważająca liczba tych tytułów nie miała nic wspólnego z filmami dla najmłodszych widzów. więcej
Koncert Final Symphony II to symfoniczna podróż przez światy FINAL FANTASY, której towarzyszy muzyka skomponowana przez Nobuo Uematsu oraz Masashiego Hamauzu. Pojawią się również znamienici goście. Czeka dla Was wiele atrakcji. Oprócz sprawdzenia swoich sił w quizie więcej