Zazwyczaj jest tak, że jeśli jakaś gra została stworzona do muzyki, to jest produkcją rytmiczną. Metal Hellsinger pokazuje, że można inaczej.

Mam wrażenie, że twórcy gry nie docenili umiejętności kompozytorów.

Debiutanckie dzieło studia The Outsiders i duetu Two Feathers definitywnie trafiło na mój radar, gdy ogłoszono, że do współpracy nad ścieżką dźwiękową zaproszono takie gwiazdy jak Serj Tankian czy Alissa White-Gluz. Obecność muzyków związanych z System of a Down, Arch Enemy czy Lamb of God sprawiła, że byłem spokojny o warstwę muzyczną. Ba, miałem wręcz pewność, że nawet jeśli gra okaże się mniejszym lub większym zawodem, to muzyka będzie mogła sobie egzystować jako samodzielny album. Co więcej, mógłby to być dobry pretekst, który da życie nowej supergrupie na rynku.

Tymczasem za muzykę odpowiada duet Two Feathers. Co prawda, zebrali oni doświadczenie, udzielając się przy League of Legends, Angry Birds 2 czy pierwszym Aragami, ale mimo wszystko, to zupełnie inne muzyczne rejony, które bezproblemowo mogły pełnić funkcję niezauważalnego tła, więc początkowo miałem obawy czy zdołają stworzyć odpowiednie dźwięki, które będą wysunięte na pierwszy plan.

Metal Hellsinger od pierwszej zapowiedzi nie tylko jawił się jako gra „doomopodobna”, ale i pokazywał, że to gameplay jest dostosowany do muzyki, a nie na odwrót. Oczywiście, to założenie, że muzyka gra tu pierwsze skrzypce zostało zrealizowane, jednakże szybko można zauważyć, że rozgrywka jest monotonna, mimo obecności różnorodnych przeciwników czy broni. Dlatego pewnym zaskoczeniem było dla mnie to, że soundtrack ratuje sytuację. Otóż wpadnięcie w gameplayowy trans nie tylko sprawia, że gramy wyłącznie po to, aby dobrnąć do końca, ale i zauważamy, że skomponowane utwory są tak naprawdę oparte na jednym patencie rytmicznym i niezbyt skomplikowanej budowie. Ponadto niemal wszystkie reprezentują death metal.


Czy soundtrack faktycznie może zachęcić ludzi do kupienia gry?


To nie tylko krzywdzi rodzaj muzyki liczący sobie już ponad 50 lat i dzielący się na różne podgatunki, ale i potencjalnego odbiorcę, który po usłyszeniu ścieżki dźwiękowej do Metal Hellsinger mógłby chcieć wejść do świata ciężkich brzmień, by znaleźć coś dla siebie. Tymczasem nie dość, że musi on być fanem tego konkretnego brzmienia, to jeszcze być przygotowanym na to, że przez kilka godzin gry nie usłyszy nic innego.

Nawet jeśli Metal Hellsinger nie wykorzystuje swojego potencjału jako gra, to spełnia swoje zadanie jako soundtrack.

Mam również wrażenie, że twórcy gry nie docenili umiejętności kompozytorów, ponieważ pomimo tego, że przygotowano 15 kompozycji, każda z ośmiu plansz podczas głównej kampanii kończy się walką z bossem posiadającym odgórnie przygotowany motyw.

Jednak nawet jeśli Metal Hellsinger nie wykorzystuje swojego potencjału jako gra, to spełnia swoje zadanie jako soundtrack. Tym bardziej mam nadzieję, że prędzej czy później zostanie on wydany na płycie CD, winylowej oraz na platformach streamingowych, bo niestety, ale na obecną chwilę można go usłyszeć jedynie podczas gry. Aczkolwiek nie dziwi mnie to, bo jak już wspomniałem – muzyka jest na tyle dobra, że mogłaby funkcjonować jako samodzielny album duetu Two Feathers.

Czytaj więcej:

  • Sztuczna inteligencja, sztuczna muzyka

    Sztuczna inteligencja, sztuczna muzyka

    Wykorzystanie AI do tworzenia muzyki na platformach streamingowych, takich jak Spotify, budzi kontrowersje. Z jednej strony pozwala na innowacje i dostęp do nowych brzmień, z drugiej – rodzi pytania o autentyczność artystyczną i przyszłość twórczości muzycznej w erze technologii. Przykład więcej

  • Wybieramy najlepszą muzykę roku 2024!

    Wybieramy najlepszą muzykę roku 2024!

    Miniony rok pod wieloma względami był zaskakująco dobry, jeśli chodzi o muzykę do gier wideo. Już dawno nie widzieliśmy produkcji tak obficie zbalansowanych pomiędzy grami niezależnymi a wysokobudżetowymi molochami.  Zachęcamy Was do głosowania na swoich faworytów Dlatego tym więcej

  • Pierwsze wrażenia z muzyki do Kingdom Come: Deliverance II

    Pierwsze wrażenia z muzyki do Kingdom Come: Deliverance II

    Chciałbym napisać coś o jesieni średniowiecza, ale czeskie studio Warhorse skutecznie mi to uniemożliwia. Wielkimi krokami nadchodzi kontynuacja wydanej w 2018 roku gry Kingdom Come: Deliverance. Większość kanałów, w tym prasa growa, z dużym entuzjazmem wypowiada się więcej

  • Zapomniana muzyka

    Zapomniana muzyka

    Nowy rok, a wraz z nim zmiany w Waszej ulubionej audycji. Zanim jednak zdradzimy Wam, co dla Was szykujemy, zostańcie choć na chwilę i posłuchajcie, jak wspominamy zapomnianą na przestrzeni dekad muzykę do gier wideo. Wspominamy zapomnianą na przestrzeni więcej

  • Diablo IV: Vessel of Hatred – egzotyczna pieśń Mefisto

    Diablo IV: Vessel of Hatred – egzotyczna pieśń Mefisto

    Od premiery Diablo IV minęło już półtora roku. Emocje z nią związane dawno opadły, gdyż gra, podobnie jak jej poprzedniczka, zaliczyła dosyć trudny start. Pomimo ciekawej fabuły tytuł okazał się pustym, mało grywalnym więcej

  • Oficjalny koncert Final Fantasy powraca do Polski!

    Oficjalny koncert Final Fantasy powraca do Polski!

    Sprzedaż ostatniej odsłony serii Final Fantasy, czyli Final Fantasy VII Rebirth, dowodzi, że chcemy częściej zagłębiać się w to uniwersum. A jak robić to lepiej niż poprzez doznania muzyczne na żywo? Koncert zadebiutuje w Polsce już 6 więcej

Współpracownik

Grzegorz Cyga

Gra na komputerze, na konsolach PlayStation i na nerwach sąsiadów z racji, że jego bronią w realnym świecie jest gitara elektryczna.