Google powiada, że 80% wszystkich zwierząt na Ziemi to owady, więc nie trudno sobie wyobrazić świat, który zdominowały. Mogłyby też być rozmiaru człowieka (prawda, Franz Kafka?). Muzyka płynąca z trawy jest bardzo specyficzna i odwzorowanie tej kapeli ludzkimi instrumentami to już zupełnie inna para kaloszy. W grze podążamy za Anniką Stonefly, młodą i czasami zbyt optymistyczną wynalazczynią. Bada ona świat insektów, wchodząc daleko w dziwną faunę i florę. Ale zabiera w naturę technologię: podróżuje w mechu.

Natureboy Flako korzysta również z żywych instrumentów, uczłowieczając całą podróż przez krainę owadów.

https://cdn.cloudflare.steamstatic.com/steam/apps/1198590/ss_cea0929748b475b254eb8a196972d12fe32f5965.1920x1080.jpg?t=1644017914

Kompozytor Natureboy Flako nie spieszy się za nią. Pozwala organicznemu światu gry otaczać samego siebie, kiedy eksploruje go w mechanicznym korpusie z odpaloną muzyką. Chwyta to odczucie, stawiając muzykę elektroniczną w centrum i kładąc dźwięki naturopodobne na peryferiach, więc mogą być zawsze „gdzieś w okolicy”.

Dla Natureboy Flako to pierwszy soundtrack do gry wideo, ale nie pierwszy album napędzany miksem natury i muzyki elektronicznej. W zasadzie to jego wizytówka. Jest miłośnikiem roślin i znajduje wielką inspirację w naturze. Faktycznie, przechadzka po jego dyskografii jest jak przejście przez las, gdzie wszystko wydaje się być jednorodne, ale w rzeczywistości mieszkają tam dziesiątki różnych gatunków. Założę się, że tworząc soundtrack do Stonefly czuł się jak w domu, bo ten album z łatwością znajduje miejsce między pozostałymi.

Podcast – Słuchaj gier #41 „Dlaczego coraz więcej słuchamy indyków? ”

To wyszukana syntezatorowa muzyka z niesamowitymi ambientowymi teksturami, ale Natureboy Flako korzysta również z żywych instrumentów, uczłowieczając całą podróż przez krainę owadów. Gra na gitarze (Afternoon On The Clearing), basie (After The Storm) czy perkusji. Niemniej perkusja nie jest tu dla niego niezbędna. Bardzo często rytm trzymają po prostu inne instrumenty do czasu, aż nie pojawi się perkusja (Thousand Year Old Oak). A kiedy już się pojawia, zazwyczaj nie tylko trzyma rytm, ale też dodaje kolejną warstwę tekstury (Through The Old Forest). Czasem Natureboy Flako odwiedza rewiry alternatywnej muzyki indie (Dreamed Excursion, House Of Healing). Innym razem sięga po nieco synthwave’u (New Infinity) czy minimalistyczny ambient oparty na cykaniu świerszczy (Peaceful Place).

Wszystko jest chwiejne i perfekcyjne w swojej niedoskonałości. To jak dźwięk owadzich skrzydeł – oniryczny, drżący i melancholijny, ale gęsty i głośny. Małe istoty wydają się nam kruche, ale w swojej skali potrafią być silne i nieustępliwe. Tak właśnie brzmi dla mnie ten album.

Czytaj więcej:

Współpracownik

Maciej Baska

W grach często zdarza mu się stać bezczynnie w jakiejś lokacji tylko dlatego, że słychać w tym miejscu świetną muzykę. Od ponad dekady komponuje, tekstuje, nagrywa i miksuje.