Nie od dziś wiadomo, że Chińczycy opanowali do perfekcji kopiowanie cudzych pomysłów. Gra Genshin Impact jest jednym z takich przykładów, który pokazuje, że model biznesowy „graj za darmo z mikropłatnościami” ma się bardzo dobrze i w dalszym ciągu pozyskuje klientów, szczególnie przy panującej obecnie pandemii.
Budżet na muzykę do gry Genshin Impact był wyjątkowy wysoki.
Ogłoszenie premiery produkcji Genshin Impact wzbudziło skrajne emocje wśród prasy oraz graczy, a zwłaszcza wśród sympatyków gry Zelda: Breath of The Wild. Chińskie studio MiHoYo, odpowiedzialne za stworzenie świata w Genshin Impact, jawnie skopiowało najlepsze elementy z ostatniej odsłony Zeldy, by później schować je pod przykrywką własnej gry. Na szczęście z muzyką jest inaczej i zupełnie nie przypomina tego, co możemy usłyszeć w Zelda: Breath of The Wild.
Autorem muzyki do Genshin Impact jest Yu-Peng Chen, kompozytor z niewielkim bagażem kompozytorskim, który na swoim koncie ma wyłącznie muzykę skomponowaną do diablopodobnej gry – Demon Seals. Jak na produkcję z modelem mikropłatności i możliwością pobierania za darmo, to budżet na muzykę do gry Genshin Impact był wyjątkowy wysoki. Otóż przy listach płac widnieją informacje, że utwory nagrano w AIR Studios – jednym z najbardziej prestiżowych studiów w Londynie z udziałem London Philharmonic Orchestra.
Czy to oznacza, że otrzymaliśmy jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych obecnej dekady? Wręcz przeciwnie, udział znamienitych muzyków bądź orkiestratorów na pewno nie przyczynił się do tego, by uznać soundtrack za przełomowy. Muzyka w Genshin Impact sama w sobie w jest po prostu zwyczajna i przygotowana bez większego polotu. Kompozytor Yu-Peng Chen sięgnął po znane wszystkim środki wyrazu, mające na celu wywołanie u odbiorcy pożądanych emocji. Kiedy jest dramatycznie, podbija emocje dźwiękami fortepianu, kiedy zaś stajemy w szranki z wrogami, muzyka zamiast zmienić swoją dynamikę jest po prostu stłumiona oraz jednostajna.
Sukcesem muzyki do gry Genshin Impact nie jest wcale jej oryginalność lub chęć pokazania czegoś inaczej, ale jej jakość, a także dotarcie do milionów odbiorców dzięki modelowi biznesowemu. Wielka szkoda, że zmarnowano taki potencjał, szczególnie kiedy myślę, ile można było osiągnąć mając takie środki finansowe. Czy w takim razie w niedalekiej przyszłości czeka nas wysyp chińskich darmowych gier z mało istotną muzyką?