Na rynku muzycznym pojawia się coraz więcej wznowień albumów z muzyką do gier z lat 80. Jest to często wynikiem sentymentu wydawców płyt, którzy sami wychowawszy się na konkretnych tytułach, postanawiają własnym nakładem wydać soundtrack, a tym samym podziękować kompozytorowi za pracę, jaką wykonał ponad 20 lat temu. Szczególnie tyczy się to japońskich wydawnictw, których zdobycie czasami graniczy z cudem.

Jego wkład w rozwój muzyki do gier wideo w dalszym ciągu jest doceniany.

Dlatego jakiś czas temu kompozytor Yuzo Koshiro, który miał ogromny wpływ nie tylko na branżę muzyczną, ale również na pokolenie młodych muzyków, publicznie ogłosił, że pragnąłby w najbliższym czasie wystartować z kampanią crowdfundingową pozwalającą mu na publikację wznowień jego starszych albumów. Artysta w swoim portfolio ma wiele projektów i do dnia dzisiejszego napisał kilka szczególnie udanych produkcji, w tym muzykę do serii Streets of Rage.

Kompozytor w pierwszych dwóch odsłonach Streets of Rage zastosował nieznaną jeszcze wcześniej nikomu w Japonii technikę modulacji syntezatorów marki Roland. W ten sposób uzyskał dźwięki popularne wówczas na terenie Stanów Zjednoczonych dla gatunków muzyki klubowej z elementami jazzu, hip-hopu oraz R&B.

Streets of Rage 4 – każdy z utworów jest na wagę złota

Dla wielu osób Yuzo Koshiro jest kompozytorem, a szczególnie architektem od dźwięków, który stał się również pionierem w dziedzinie promocji dotychczas nieznanych gatunków muzycznych wśród japońskich graczy. Jego wkład w rozwój muzyki do gier wideo w dalszym ciągu jest doceniany, czego najlepszym dowodem jest seria filmów dokumentalnych Diggin’ in the Carts, gdzie w jednym z odcinków przedstawiono profil artysty oraz jego pracę nad muzyką do Streets of Rage.

Czytaj więcej:

Redaktor Naczelny

Mariusz Borkowski

Człowiek o ogromnym sercu do muzyki oraz odkrywca niepowtarzalnych dźwięków. Od wielu lat bez wytchnienia dzieli się z innymi swoją bezustanną pasją do melodii z gier wideo.