Z wypiekami na twarzy wyczekiwałem kontynuacji przygód Zagreusa, które na zawsze skradły moje serce. Choć wcześniej nie byłem sympatykiem gatunku gier roguelike, moje nastawienie zmieniło się za namową przyjaciela oraz z chwilą, kiedy po raz pierwszy miałem okazję poznać mityczne postacie ze świata gry Hades.
Fabuła w Hades II została zbudowana na fundamentach pierwszej odsłony gry, gdzie niespodziewanie poznajemy losy księżniczki Melinoë – siostry Zagreusa. Już teraz, na etapie wczesnego dostępu do produkcji, kompozytor Darren Korb oraz jego zespół postanowili pójść o krok dalej w tworzeniu oprawy dźwiękowej do Hades II. Gra nie tylko oddaje klimat mitologii i mrocznego podziemia, lecz także wprowadza zupełnie nowe, skupione wokół magii i czarów akcenty, które idealnie komponują się z tematyką witchcraft, obecną w fabule i stylu postaci Melinoë.
Hades II to nie tylko wizualna i narracyjna uczta, lecz także dźwiękowe doświadczenie, które przenosi gracza w świat magii i czarów.
Jeśli w pierwszej odsłonie Hades dominowały żywe i dynamiczne brzmienia uderzeń, odgłosów walki czy monumentalne akcenty otoczenia, to tutaj dostajemy coś bardziej mistycznego i tajemniczego. Do tego celu Darren Korb, kompozytor i dyrektor dźwiękowy, użył syntezatorów, takich jak Moog Matriarch. Dzięki tej maszynie uzyskaliśmy głębsze i bardziej złożone brzmienia, które oddają atmosferę czarnej magii. Nowe zaklęcia Melinoë, jej rytuały i zdolności magiczne brzmią unikalnie, dzięki czemu łatwo odróżnić jej styl od tego, co oferował Zagreus. Przykładowo: efekty dźwiękowe towarzyszące rzucaniu zaklęć – od delikatnego szumu energii aż po głębokie, pulsujące dźwięki – wprowadzają poczucie manipulacji siłami nie z tego świata. To świetnie buduje immersję i przypomina, że Melinoë jest wiedźmą z umiejętnościami nadprzyrodzonymi, a nie tylko kolejną wojowniczką w świecie mitologii.
Ścieżka dźwiękowa i efekty audio są w sequelu bardziej eksperymentalne. Na przykład do walk z bossami, takich jak te przy utworach Edge of Erebus czy Song of the Sirens, wykorzystano nie tylko klasyczne instrumenty i syntezatory, lecz także nietypowe kombinacje gatunkowe – od rockowych gitar po groteskowe motywy „dark carnival”, wzbogacone akordeonem. Tym razem Darren Korb dołożył starań, by między poważnymi dźwiękami pojawiał się czasem humorystyczny akcent, rzucający trochę światła w mroku i delikatnie nawiązujący do Halloween. Takie połączenia tworzą wrażenie obrzędu pełnego chaosu, co idealnie współgra z tematem walki z bogiem czasu, Chronosem.
Już teraz, na etapie wczesnego dostępu do produkcji, kompozytor Darren Korb oraz jego zespół postanowili pójść o krok dalej w tworzeniu oprawy dźwiękowej do Hades II.
Co ciekawe, chociaż w Hades II pojawia się wiele znajomych elementów dźwiękowych z pierwszej części, takich jak te z bazy wypadowej, całość wydaje się bardziej spójna tematycznie. Nawet otoczenie brzmi bardziej „żywo” – szum wiatru, echo podziemnych korytarzy czy dźwięki nowej lokalizacji, nawiązującej do Asphodelu, dodają niesamowitej głębi. Nie chcę mówić, że pierwsza część miała w tym zakresie jakieś ubytki, ale mam wrażenie, że dźwięki w Hades II są lepiej osadzone w miejscu i czasie, a narracja zagrożeń jest świetnie rozegrana dźwiękowo – jak w przypadku moich ulubionych lokacji z Syrenami.
Podsumowując, Hades II to nie tylko wizualna i narracyjna uczta, lecz także dźwiękowe doświadczenie, które przenosi gracza w świat magii i czarów. Supergiant Games pokazuje, że rozwijanie znanych motywów o nowe, bardziej mistyczne akcenty może wynieść grę na jeszcze wyższy poziom. Grając, miałem wrażenie, jakby każda nuta, każdy efekt dźwiękowy były częścią rytuału, który przykuwa uwagę i angażuje w opowieść.
O kultowości serii gier zapoczątkowanej przez Sida Meiera rozpisywać się nie ma sensu. 34 lata minęły, a my oprócz premiery siódmej części mieliśmy w ciągu ostatnich lat kilka gier „cywilizacyjnych” stworzonych przez różne studia. Firaxis musiało się postarać, więcej
Z wypiekami na twarzy wyczekiwałem kontynuacji przygód Zagreusa, które na zawsze skradły moje serce. Choć wcześniej nie byłem sympatykiem gatunku gier roguelike, moje nastawienie zmieniło się za namową przyjaciela oraz z chwilą, kiedy po raz pierwszy miałem okazję poznać mityczne więcej
Pobiegałem niedawno za wielkimi bestiami w otwartej becie Monster Hunter Wilds. Ewidentnie zardzewiałem w byciu prawilnym łowcą, co dobitnie pokazał mi potwór o dźwięcznej nazwie Doshaguma. Czy Wilds mnie czymś zaskoczyło? No właśnie, niestety niczym – ani w zakresie więcej
Jeśli kochasz muzykę do gier, tak jak my, to zapraszamy do naszego zespołu. Nie jest tajemnicą, że jesteśmy otwarci na poznawanie nowych osób, które cenią sobie elektroniczną rozrywkę. Ciągle szukamy pasjonatów, dla których muzyka a w szczególności ta do gier, to coś więcej więcej