Jak sami wiecie, lubimy eksperymentować, a przy okazji pozytywnie Was zaskakiwać. Dlatego postanowiliśmy ruszyć z kolejnym cyklem tekstów, w którym poznacie albumy nieustępujące niczym wysokobudżetowym produkcjom.
Udało nam się przygotować dla Was kilka gorących krążków.
W ten oto sposób stworzyliśmy przestrzeń dla płyt, które w zalewie innych premier muzycznych niekiedy giną i nie zyskują zasłużonego zainteresowania. Mimo że za nami już połowa wakacji, to jednak udało nam się przygotować dla Was kilka gorących krążków. Jak zawsze liczymy na Wasze wsparcie w postaci komentarzy.
Na przestrzeni ponad 20 lat powstało blisko 18 tytułów z serii Ridge Racer, gier stawiających bardziej na widowiskowe wyścigi niż na realizm jazdy autem. Dzięki takiemu podejściu produkcje ze stajni Namco-Bandai zyskały przez lata rzesze wiernych fanów również w kwestii oprawy dźwiękowej. Zatem jak brzmiałaby kolejna część Ridge Racer? Na to pytanie odpowiedział sobie Kohta Takahashi, kompozytor mocno kojarzony z marką wyścigową od Namco-Bandai, który na własną rękę wydał album z utworami, jakie teoretycznie mogłyby się pojawić w następnej odsłonie Ridge Racer. Płyta zabierze nas w przeszłość, a sympatycy twórczości Takahashiego poczują się jak w domu.
Muszę przyznać, że produkcje VR nie są moją najmocniejszą stroną, tak więc nigdy nie mam okazji sprawdzić, jak muzyka spełnia w nich swoją rolę. Jeżeli miałbym się już skusić i kupić taki sprzęt, to tylko dla gry Moss: Book II, która posiada fenomenalną oprawę dźwiękową napisaną przez Jasona Gravesa, kojarzonego głównie z muzyki grozy. Sama produkcja opowiada historię uroczej myszy imieniem Quill, która wyrusza w niebezpieczną podróż do zamku na ratunek swemu wujowi. W celu okraszenia tych przygód Jason Graves sięgnął po instrumentarium skupiające się wokół delikatnych dźwięków przeróżnych fletów, fortepianu oraz wiolonczeli, tym samym dając nastrój magicznego wirtualnego świata.
Jak udźwiękowić świat przyszłości, w którym człowiek jest tylko wspomnieniem, a nasze miejsce zajęły roboty? Odpowiedzią jest gra Stray oraz muzyka skomponowana przez francuskiego kompozytora o imieniu Yann van der Cruyssen. Miejscem akcji jest miasto schowane pod betonową kopułą, a jego mieszkańcy są z metalu, z kolei jako gracz wcielamy się w postać samotnego kota – głównego bohatera gry Stray, który musi pokonać przeciwności losu. Do udźwiękowienia metropolii w odległej przyszłości kompozytor użył mnogiej ilości dźwięków syntezatorów oraz ambientów, pokazując tym samym nieorganiczny świat zbudowany głównie ze skrawków metalu, co daje nam momentami uczucie pustki.