Aktualności
Nie ulega wątpliwości, że seria Total War zawsze brzmiała świetnie. Nawet w swoich skromnych początkach, gdy wizualnie robiła wrażenie wyłącznie po premierze, i to co najwyżej skalą armii wyświetlanych na ekranie, audio poprawiało wrażenia w sposób diametralny.
W wywiadzie-rzece sound designerzy opowiadają o swoich początkach w branży.
Wysokie standardy, jakie przyświecały Creative Assembly, pozostały po dziś dzień i z każdą kolejną częścią otrzymujemy audio najwyższej jakości. Jakież jednak było zdziwienie graczy, gdy seria znana z przedstawiania konfliktów naszego świata, skręciła w stronę kolosalnego uniwersum Warhammera. O ile w samej muzyce nie odnotowano większych zmian, ponieważ fantasy lubi się trzymać za rączkę z orkiestracją symfoniczną mniej więcej od czasów Baldur’s Gate’a i Władcy Pierścieni Jacksona, o tyle audio czekały kolosalne zmiany i nowe szlaki do przetarcia przez audio team Creative Assembly.
Niedawne Halloween wydaje się doskonałą okazją do przeprowadzenia wywiadu z duetem odpowiedzialnym za sound design i głosy postaci do Total War: Warhammer II, co Ella McConnell z bloga TotalWar.com skrzętnie wykorzystała. Rozmowę przeprowadzono z Willem Tidmanem – senior dialog engineerem oraz sound designerem Valentinem Goellnerem. W wywiadzie-rzece sound designerzy opowiadają o swoich początkach w branży , o tym jak trafili do Creative Assembly oraz na czym polega ich praca dzień po dniu.
Tysiące linii dialogowych, rozmaite plany słyszalności efektów dźwiękowych.
Gracze Total Wara zdają sobie doskonale sprawę ze skali z jaką twórcom przychodzi się zmierzyć, ale szczególnie interesujące są szczegóły pracy, o których Will Tidman i Valentin Goellner chętnie opowiadają. Tysiące linii dialogowych, rozmaite plany słyszalności efektów dźwiękowych, balansowanie miksu audio przy setkach jednostek na ekranie, nagrywanie i edytowanie linii dialogowych w unikalny sposób, a wszystko celem zachowania immersji gracza.
