Deweloperzy z 11 bit studios do tej pory byli kojarzeni głównie z rozrywkowymi grami. Całkiem możliwe, że ten obraz zmieni się za sprawą najnowszej produkcji zatytułowanej This War of Mine, opowiadającej o wojnie z perspektywy jej ofiar, czyli cywilów uwięzionych w oblężonym mieście. Przedstawienie działań militarnych w taki sposób jest dużym krokiem naprzód dla branży gier wideo, bo jak dotąd żadna ze znanych mi produkcji nie poruszyła tego tematu od drugiej strony barykady. Najczęściej okrucieństwo wojny jako gracz widzieliśmy z pierwszej perspektywy, wcielając się w rolę wojownika, żołnierza, partyzanta czy szpiega.
W podobny sposób komponowano muzykę, która najczęściej była heroiczna, dodająca nam przy tym adrenaliny oraz odwagi. W przypadku This War of Mine jest na odwrót, podczas odsłuchu ma nas skłonić do przemyśleń (Some Place We Called Home), a czasem podnieść na duchu, kiedy najczęściej tego potrzebujemy. Piotr Musiał, autor ścieżek dźwiękowych m.in. do Deadfall Adventures, Anomaly: Warzone Earth, Sleepwalker’s Journey i wielu innych projektów, stanął przed nie lada wyzwaniem. Za pomocą dźwięków miał przedstawić powojenny krajobraz zniszczeń oraz dramatu ludzi, którzy stanęli przed moralnymi wyborami chcąc przetrwać w ekstremalnych warunkach.
Za pomocą dźwięków miał przedstawić powojenny krajobraz zniszczeń oraz dramatu ludzi.
Muzyka w grze jest metaliczna, hipnotyzująca (When The Night Comes) oraz chłodna, zwracająca na siebie uwagę w szczególnych momentach gry. Delikatne brzmienia gitary (These Cold Days) kreują nostalgiczny obraz wojny, a niekiedy nawołują (No Good Choice) do walki o życie. Słuchając pracy Piotra Musiała jestem sobie w stanie zwizualizować nie grając wcześniej w This War of Mine zgliszcza okupowanego miasta, a w nim cywilów walczących o życie. Natomiast kiedy już połączymy obraz z dźwiękiem, możemy w pełni docenić pracę twórców gry, jak i kompozytora. Wsłuchując się dokładnie w soundtrack z This War of Mine nie sposób jest uciec od porównań do muzyki z The Last of Us, niemniej jednak Piotr Musiał skomponował odmienne dzieło dobrze kontrastujące z obrazem gry. Wszystko razem idealnie się zakleszcza, dzięki czemu atmosfera w grze staje się dla nas bardziej realna.
Choć album jest krótki, w żaden sposób nie przeszkadza to w odbiorze muzyki, a wręcz przeciwnie, popycha nas do kolejnych powrotów, by za każdym razem odkryć coś nowego. Nie wiem, czy można to nazwać minusem, ale zabrakło mi piosenki, ballady podsumowującej nie tylko fabułę gry, ale sam soundtrack.
Niemniej jednak mamy powód do dumy, ponieważ Piotr Musiał wykonał kawał dobrej roboty. Jego muzyka do This War of Mine jest nie tylko przejmująca, ale i miła w odsłuchu. Dlatego polecam śledzić działalność Piotra Musiała, gdyż nie tylko należy do pokolenia młodych uzdolnionych kompozytorów, lecz także daje nadzieję, że w przyszłości o artyście będzie jeszcze głośno. Widocznie tacy jak on potrzebują takich ambitnych projektów, jak This War of Mine.