Z bólem muszę przyznać, że moja przygoda z serią gier Shin Megami Tensei zaczęła się dopiero w minionym roku 2021 za sprawą trzeciej odsłony popularnego cyklu studia Atlus, jednak nie zawładnęła ona moim sercem.

Shin Megami Tensei V nie tylko kontynuuje wieloletnią tradycję kolekcjonowania demonicznych potworów.

Pomimo odświeżonej oprawy audiowizualnej mechanika produkcji, jak na obecne czasy, jest już przestarzała i momentami zniechęca do dalszej eksploracji. Niemniej jednak historia oraz bohaterowie na tyle przyciągają uwagę, że warto dać szansę tytułowi. Od strony muzycznej nie słychać tutaj fajerwerków, aczkolwiek niektóre z kompozycji stały się później filarami do kolejnych gier spod znaku Shin Megami Tensei.

Gra Shin Megami Tensei V od wielu tygodni, po latach oczekiwań, jest dostępna na konsoli Nintendo Switch. Po cichu wyczekiwałem premiery tej produkcji, szczególnie po niesamowitej Personie 5, która swoją muzyką skradła nie tylko moje, ale i wielu graczy na świecie serca. Shin Megami Tensei V nie tylko kontynuuje wieloletnią tradycję kolekcjonowania demonicznych potworów, które pomagają nam przeżyć trudne warunki w zaświatach, ale także zmienia nieco formułę jeżeli chodzi o oprawę audio.

Podcast – Słuchaj gier #38 „Muzyka do Persony zawładnęła naszym życiem”

Owszem, w dalszym ciągu jesteśmy raczeni mocnym brzmieniem gitar elektrycznych wymieszanych z syntetycznymi dźwiękami muzyki elektronicznej, ale pomysłowość kompozytorów idąca w parze z jakością jeszcze nigdy tak dobrze nie brzmiała. Na każdym kroku w trakcie naszych przygód po krainie umarłych byłem zaskakiwany utworami, począwszy od miejsc postoju do zapisu stanu gry po starcia z potworami. Za sukcesem muzyki do Shin Megami Tensei V stoi grupa doświadczonych kompozytorów (Ryota Kozuka, Toshiki Konishi, Tsukasa Masuko, Kenichi Tsuchiya, Shoji Meguro), którzy – jak słychać od samego początku – wiedzieli, co chcieli osiągnąć, otaczając dźwiękami świat demonów.

Niestety, mimo wielu pozytywnych komentarzy ze strony graczy, muzyka nie zyskała zasłużonej popularności, a zwłaszcza nie przebiła się na tyle, by mówiono o niej w środkach masowego przekazu, nie wspominając o nagrodach. Trzeba przyznać szczerze, że sama seria Shin Megami Tensei, jak i oprawa dźwiękowa, należy do kategorii bardzo specyficznej i nie chodzi tutaj o brak zrozumienia idei. Po prostu jest to produkcja dedykowana konkretnemu odbiorcy. Mogę mieć tylko nadzieję, że z czasem, tak samo jak ja, więcej osób doceni to, co mają do zaoferowania gry spod znaku Shin Megami Tensei.

Do tego czasu zachęcam do sprawdzenia najnowszej produkcji Shin Megami Tensei V, a już w marcu możecie spodziewać się mojej recenzji muzyki, bo wówczas nakładem wytwórni płytowej Mastard Records zostanie udostępniona oficjalna ścieżka dźwiękowa do gry.

Czytaj więcej:

Redaktor Naczelny

Mariusz Borkowski

Człowiek o ogromnym sercu do muzyki oraz odkrywca niepowtarzalnych dźwięków. Od wielu lat bez wytchnienia dzieli się z innymi swoją bezustanną pasją do melodii z gier wideo.