Z okazji 25. rocznicy premiery Final Fantasy IX warto poznać kulisy powstawania jednego z najbardziej wpływowych i zarazem przejmujących soundtracków w historii gier wideo.
Final Fantasy IX miało się drastycznie różnić od dwóch poprzednich części serii. W zamyśle technologia 3D, którą władało pierwsze PlayStation, miała zrealizować wizję o Final Fantasy przypominającym dioramy, makiety i papercraft – drugą po grach wideo pasję Sakaguchiego. Celował on w nostalgiczną atmosferę i w graczy pamiętających RPG z platform 8- i 16-bitowych. „Dziewiątka” miała też zachęcić młodych odbiorców do poznania franczyzy – zbudować ich wspomnienia, do których będą wracać z rozrzewnieniem. Ścieżkę dźwiękową oddającą ten klimat naturalnie musiał napisać towarzyszący serii od samych początków Nobuo Uematsu.
Jego praca nad tytułem była niezwykła pod wieloma względami. Po pierwsze: dostał on niemal całkowicie wolną rękę. Budżet gry był ogromny, zatem pozwalano na wszelkiego rodzaju szaleństwa artystyczne. Po drugie: soundtrack do Final Fantasy IX powstawał… przed Final Fantasy VIII! Mało tego: autor skomponował muzykę bez zapoznania się ze scenariuszem.
– Zaraz po premierze Final Fantasy VII udałem się na wczasy do Irlandii – relacjonuje kompozytor, wspominając odpoczynek od ciężkich, industrialnych i apokaliptycznych klimatów Midgardu. – Tam usłyszałem coś, co zmieniło moje życie: Riverdance [widowisko taneczno-muzyczne, oparte na kulturze Zielonej Wyspy – przyp. red.]. Byłem wstrząśnięty. Kupiłem płytę CD z tą muzyką i słuchałem jej niemal codziennie, za każdym razem wzruszając się do łez. Muzyk zakupił nawet specjalny sprzęt i wszelkie potrzebne przejściówki, by móc odtwarzać płytę po powrocie do Japonii. Stwierdził, że jego następny projekt musi oddać hołd temu show.
Niekonwencjonalny był też sam proces twórczy. Produkcja gry odbywała się na środku Pacyfiku, na Hawajach, gdzie pracowały ze sobą połączone oddziały Square z Japonii i Stanów Zjednoczonych. Każdy utwór korzystał z innej palety dźwięków, co wydłużyło nieco ekrany ładowania gry. Przy Final Fantasy IX grafika nie była jednak priorytetem, a to właśnie ona pochłaniała zawsze najwięcej pamięci. Tę część potencjału konsoli można więc było przeznaczyć na warstwę audio.
Nobuo Uematsu skomponował soundtrack z myślą o orkiestrze. Dopiero gdy usłyszał go w tej formie, tłumaczył muzykę na sekwencer konsoli. Sam producent, Hiroyuki Ito, napisał słowa do Melodies of Life pod pseudonimem Ciomi. Do ich zaśpiewania rozważano Eltona Johna, Enyę albo śpiewaczkę enka (tradycyjnej, smutnej pieśni japońskiej), ale wybrano jednak Emiko Shiratori. Kobieta wolała przyjechać na casting osobiście i zaśpiewać przed twórcami na żywo, niż wysyłać nagranie. Wywarła na kompozytorze takie wrażenie, że ostatecznie pracowali razem nad całym (!) soundtrackiem. – Jej śpiew przypominał mi chwile, gdy mama śpiewała mi kołysanki – wspomina Uematsu.
Nobuo Uematsu & Emiko Shiratori
Napisali wspólnie 160 utworów, ustanawiając nowy rekord Square. Soundtrack został wydany na 4 CD i trzeba było jeszcze wydania specjalnego z muzyką ze scenek. Uematsu pracował po 12 godzin dziennie, tworząc muzykę zarówno do Final Fantasy IX, jak i Final Fantasy VIII. Po skończeniu tych projektów był wyczerpany, ale też twórczo spełniony. To dlatego od czasu Final Fantasy X pracował już mniej lub w kooperacji z innymi kompozytorami.
Muzyka do Final Fantasy IX to niezwykłe zjawisko. Memoria. Słuchanie jej łączy nas wszystkich we wspomnieniach – tych Sakaguchiego, Uematsu, moich i Waszych. To doprawdy zrządzenie losu, że koncert Final Symphony II, na którym mogliśmy doświadczyć tej muzyki na żywo, wypadł akurat w przeddzień jej ćwierćwiecza.
Gdyby ktoś mi powiedział 10 lat temu, że Ryu Ga Gotoku Studio stworzy kolejną grę z serii Yakuza, ale tym razem japońską mafię zastąpią piraci, chyba popukałbym się w czoło. Gdy rok temu pokazano pierwszy trailer Like a Dragon: więcej
Zapraszamy Was na The Symphony of the Sword (bilety), wyjątkowy koncert symfoniczny poświęcony z obu odsłon gier Kingdom Come: Deliverance. Niezaprzeczalnie unikatowa sala Narodowego Forum Muzyki wypełni się brzmieniami z XV-wiecznej Bohemii 15 więcej
Przygotowaliśmy dla Was ekskluzywne limitowane do tysiąca sztuk wydanie albumu z muzyką do gry Dwarf Fortress: Adventure Mode. Dzięki urzekającym dźwiękom gitar i hipnotyzującym wokalom, oryginalna ścieżka dźwiękowa autorstwa Dabu, Simona Swerwera i rcab idealnie więcej
Mój entuzjazm, jako miłośnika wielu marek Nintendo, został rozpalony na wieść o produkcji Kirby Star-Crossed World – płatnego (niestety) rozszerzenia do gry Kirby and the Forgotten Land. Byłem podekscytowany nie tylko dodatkową zawartością do gry, lecz także nowymi więcej
Jazz, mimo swojej bogatej historii i niesamowitej ekspresji, rzadko trafia do świata gier wideo. Czy to kwestia trudności w komponowaniu? A może zbyt niszowego klimatu? Zastanowimy się, kiedy jazz działa, a kiedy ginie w tle. I co sprawia, że niektórzy kochają więcej