Nie dalej jak kilka tygodni temu ukończyłem pierwszą część odświeżonego Final Fantasy VII. W skrócie: podobało mi się jak diabli, choć błędów nie uniknięto. Co do muzyki – na tę opinię będziecie musieli poczekać do czasu pojawienia się naszej recenzji.
Album, który ma się ukazać na rynku pod koniec maja, liczy sobie 7 płyt.
Tym czasem Masashi Hamauzu nie próżnuje. W wywiadzie dla japońskiego Famitsu kompozytor ujawnia zakulisowe prace nad soundtrackiem do Final Fantasy VII Remake, w tym m.in. o swojej współpracy z Motomu Toriyamą, Yoshinorim Kitase, czy nawet z samym Nobuo Uematsu. Hamauzu podkreślił, że praca nad soundtrackiem z udziałem tak wspaniałych kompozytorów przyniosła mu ogromną satysfakcję.
Z wywiadu można się również dowiedzieć, że album, który ma się ukazać na rynku pod koniec maja, liczy sobie 7 płyt. Co ciekawe, nikt w zespole nie wiedział do końca, ile utworów koniec końców zawierać będzie soundtrack.
Pod koniec produkcji Hamauzu wyliczył, że liczba faktycznie wyprodukowanych utworów wynosi 45, ale po uwzględnieniu jeszcze innych elementów zmiennych podczas produkcji samej gry liczba ta wzrosła do ponad 100. Zachęcamy do przeczytania całego wywiadu na łamach serwisu magazynu Famitsu.