Zelda niczym adeptka magii ratuje królestwo Hyrule. W tych kilku słowach ukryta jest nie tylko mechanika gry, lecz także szczątkowa fabuła produkcji The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom. Włodarze z Kioto od lat zasypują nas niekonwencjonalnymi pomysłami dla topowych odsłon swoich gier. Nie inaczej jest w tym wypadku.
Nowa Zelda czerpie garściami ze swojego muzycznego dziedzictwa.
Jak na przestarzały, kilkunastoletni sprzęt, jakim jest konsola Nintendo Switch, tytuł The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom wręcz czaruje nas na każdym kroku – nie tylko pod względem rozrywki, ale i oprawy audiowizualnej. Po bliżej niewyjaśnionych wydarzeniach i nagłym zniknięciu Linka – głównego protagonisty cyklu The Legend of Zelda – musimy zakasać rękawy i, tym razem wcielając się w postać Zeldy, uratować przed zagładą królestwo Hyrule. Z nowo nabytymi umiejętnościami wyruszamy w podróż, by rozwiązać zagadkę tajemniczych szczelin wielowymiarowych, siejących spustoszenie w pobliskich miastach.
W celu okraszenia tych niebezpiecznych przygód muzyką Nintendo zaprosiło do współpracy uzdolnione grono kompozytorek (Manaka Kataoka, Chisaki Hosaka, Reika Nakai, Azusa Kato) i kompozytorów (Masato Ohashi, Yuri Goto, Ryotaro Yagi) młodego pokolenia. Tworzyli oni pod nadzorem dyrektorów muzycznych Hajimiego Wakai oraz Kenjiego Nakajo.
Od pierwszych minut spędzonych z Echoes of Wisdom słychać, że doświadczenie młodego zespołu pozyskane przy ostatnich odsłonach The Legend of Zelda bardzo się opłaciło. Ten zabieg miał na celu pomóc w zbudowaniu drużyny, która z biegiem lat miałaby ze sobą pracować przy kolejnych kontynuacjach przygód młodego Linka.
Utwory brzmią bezbłędnie i mimo niewielkiego instrumentarium nastrajają gracza do przeżywania wielkiej przygody.
Nowa Zelda czerpie garściami ze swojego muzycznego dziedzictwa, głównie dzięki kompozytorowi Kojiemu Kondo, który wiele lat temu za pomocą muzyki obudził do życia królestwo Hyrule. Dlatego na każdym kroku jesteśmy zasypywani nowymi kompozycjami, ale także aranżacjami znanych motywów muzycznych z uniwersum The Legend of Zelda. Utwory brzmią bezbłędnie i mimo niewielkiego instrumentarium nastrajają gracza do przeżywania wielkiej przygody. To kolejny dowód na to, że zamiast dużych składów orkiestr wystarczy niewielkie grono muzyków, by pokazać ogrom świata.
Do każdego napotkanego przez nas miasta, jaskini lub lochów – w tym również regionów w królestwie Hyrule – skomponowano oddzielne tematy. Dzięki temu, pomimo miniaturowej formuły Echoes of Wisdom, nie poczujemy znużenia powtarzalnymi motywami muzycznymi. Usłyszymy natomiast rozmaite melodie: od melancholijnych po radosne, przeplatane niekiedy upiornymi dźwiękami zwiastującymi starcie ze strażnikami lochów.
Warto również odnotować znaczącą rolę oprawy audio w produkcji. Przez całą grę nie usłyszymy bowiem żadnych dialogów mówionych – oprócz pojedynczych sylab i dźwięków, rozpoznawalnych szczególnie dla oddanych fanów serii. Ten zabieg sprzyja immersji – sprawia, że głębiej przeżywamy przygodę i nie jesteśmy rozpraszani niepotrzebnymi bodźcami
Cieszy mnie polityka Nintendo polegająca na kształceniu młodego pokolenia kompozytorów.
The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom jest wzorowym przykładem tego, jak powinno się pisać muzykę do gier o mniejszym rozmachu. Pokazuje też, że warto czasem odpuścić nieco fajerwerków na rzecz minimalizmu. Ponadto cieszy mnie polityka Nintendo polegająca na kształceniu młodego pokolenia kompozytorów w duchu, w jakim firma tworzy gry od dekad.
Gdyby ktoś mi powiedział 10 lat temu, że Ryu Ga Gotoku Studio stworzy kolejną grę z serii Yakuza, ale tym razem japońską mafię zastąpią piraci, chyba popukałbym się w czoło. Gdy rok temu pokazano pierwszy trailer Like a Dragon: więcej
Zapraszamy Was na The Symphony of the Sword (bilety), wyjątkowy koncert symfoniczny poświęcony z obu odsłon gier Kingdom Come: Deliverance. Niezaprzeczalnie unikatowa sala Narodowego Forum Muzyki wypełni się brzmieniami z XV-wiecznej Bohemii 15 więcej
Przygotowaliśmy dla Was ekskluzywne limitowane do tysiąca sztuk wydanie albumu z muzyką do gry Dwarf Fortress: Adventure Mode. Dzięki urzekającym dźwiękom gitar i hipnotyzującym wokalom, oryginalna ścieżka dźwiękowa autorstwa Dabu, Simona Swerwera i rcab idealnie więcej
Mój entuzjazm, jako miłośnika wielu marek Nintendo, został rozpalony na wieść o produkcji Kirby Star-Crossed World – płatnego (niestety) rozszerzenia do gry Kirby and the Forgotten Land. Byłem podekscytowany nie tylko dodatkową zawartością do gry, lecz także nowymi więcej
Jazz, mimo swojej bogatej historii i niesamowitej ekspresji, rzadko trafia do świata gier wideo. Czy to kwestia trudności w komponowaniu? A może zbyt niszowego klimatu? Zastanowimy się, kiedy jazz działa, a kiedy ginie w tle. I co sprawia, że niektórzy kochają więcej