Nie da się ukryć, że jestem wielkim fanem Frostpunka. Zarówno rozgrywki, jak i kreacji świata przedstawionego. Niewiele jest dzisiaj tytułów zdolnych zadawać ważne pytania w sposób świeży i intrygujący. 11 bit studios to zdecydowanie jedno z najbardziej nowatorskich studiów deweloperskich w całej branży. Pierwszy Frostpunk był tego świetnym przykładem. W niszowy gatunek city builderów wmontować bardzo wyśrubowany mechanizm survivalowy i zostać koronnym klejnotem gatunku – to naprawdę był wyczyn.

Niewiele jest dzisiaj tytułów zdolnych zadawać ważne pytania w sposób świeży i intrygujący.

Jednocześnie gra oferowała niesamowicie artystyczny świat, którego gęsty klimat wylewał się z ekranu i głośników, ale również zapadał w pamięć dzięki doskonałemu scenariuszowi. Tamten tytuł Piotr Musiał skąpał subtelną momentami muzyką, a w chwilach pełnego tutti – okrojonym składem orkiestrowym. Zbudował tym samym odpowiednio zwartą i osobistą kompozycję, pasującą do motywu walki resztek ludzkości o przetrwanie w czasie apokalipsy. Jak zatem wypadła kontynuacja mroźnej opowieści o człowieczeństwie?


Frostpunk – tęskne dźwięki rozlewają się przygasłym ciepłem nadziei


W świecie Frostpunka między obiema częściami minęło 30 lat. Zarządca, w którego wcielaliśmy się w „jedynce”, umiera w pierwszej cutscenie, a my rozpoczynamy prolog mający wprowadzić nas w mechaniki gry. Już tutaj oprócz ostróg zdobędziemy pierwsze rysy na psychice – a to dzięki typowym dla 11 bit studios wyborom moralnym. Pierwszy rozdział wita nas z kolei panoramą Nowego Londynu. Wówczas zaczynamy rozumieć, że skala gry urosła. Podobnie jest z muzyką Piotra Musiała. O ile w prologu delikatnie majaczy ona bezmiarem, o tyle wspomniana panorama i grający wówczas w tle utwór Here Stands New London uderzają w nas całą potęgą stawki, o którą zawalczymy. 

Frostpunk 2 przypomina mi o traktacie profesora Andrzeja Wiercińskiego dotyczącym cykli ludzkości. W pierwszej odsłonie miasto musiało przetrwać za wszelką cenę, a pokładający w nas nadzieję obywatele byli bardzo posłuszni (szczególnie gdy spętaliśmy ich propagandą lub religią). Po trzech dekadach świat nie złagodniał, ale ludzie przywykli do osiągnięć swojej starszyzny. Zaczęli dzielić się na ugrupowania polityczne oraz snuć różne wizje przyszłości i rozmaitych wygód. My natomiast jako nowy włodarz musimy rozpocząć polityczny taniec, wdzięcząc się do tych mniej schlebiających naszym rządom, a jednocześnie zarządzać więcej niż jednym miastem i wciąż walczyć z mroźnym żywiołem. Odbicie tego wszystkiego znajdziemy w muzyce.


Podcast – Słuchaj gier #77 „Czy mamy coraz mniej czasu na słuchanie muzyki?”


Ta zaś rozpasała się do pełnej orkiestry – odważnej, uzupełnianej drapieżnymi syntezami i nietuzinkowymi eksperymentami z organicznym instrumentarium. Ładunek emocjonalny też wykracza poza beznadzieję teraźniejszości i tęsknotę za czasem sprzed wielkiego zimna. Nie żyje już nikt, kto by pamiętał inną rzeczywistość, dlatego też soundtrack Frostpunka 2 drapieżnie wyraża nadzieje pokładane w przyszłości. To głos pokolenia głodnego z ambicji, wierzącego w swój potencjał, skorego do wzrostu. Doskonałym tego przykładem jest genialne Anger. W muzyce wciąż jednak zawiewa grozą, a bardziej ambientowe fragmenty są dla słuchacza przestrogą przed okrucieństwem zmarzliny. Balans jest kruchy jak lód, który pęka pod naporem naszego progresu. 

To hymn woli ducha, którego nawet najgorsze okoliczności nie potrafią zdławić.

Piotr Musiał skomponował fenomenalną kontynuację swojej poprzedniej twórczości. Muzyka z Frostpunka, The Last Autumn i teraz Frostpunka 2 składa się w koherentną opowieść o dążeniu nie tylko ku przetrwaniu, lecz także ku wielkości – na przekór przeciwnościom. To hymn woli ducha, którego nawet najgorsze okoliczności nie potrafią zdławić. Absolutny klasyk muzyki growej od pierwszych do ostatnich nut.

Czytaj więcej:

  • Civilization VII – lekcja muzyki

    Civilization VII – lekcja muzyki

    O kultowości serii gier zapoczątkowanej przez Sida Meiera rozpisywać się nie ma sensu. 34 lata minęły, a my oprócz premiery siódmej części mieliśmy w ciągu ostatnich lat kilka gier „cywilizacyjnych” stworzonych przez różne studia. Firaxis musiało się postarać, więcej

  • Jak narracja poprzez dźwięki zbudowała świat gry Hades II

    Jak narracja poprzez dźwięki zbudowała świat gry Hades II

    Z wypiekami na twarzy wyczekiwałem kontynuacji przygód Zagreusa, które na zawsze skradły moje serce. Choć wcześniej nie byłem sympatykiem gatunku gier roguelike, moje nastawienie zmieniło się za namową przyjaciela oraz z chwilą, kiedy po raz pierwszy miałem okazję poznać mityczne więcej

  • Kilka słów o muzyce do gry Monster Hunter Wilds

    Kilka słów o muzyce do gry Monster Hunter Wilds

    Pobiegałem niedawno za wielkimi bestiami w otwartej becie Monster Hunter Wilds. Ewidentnie zardzewiałem w byciu prawilnym łowcą, co dobitnie pokazał mi potwór o dźwięcznej nazwie Doshaguma. Czy Wilds mnie czymś zaskoczyło? No właśnie, niestety niczym – ani w zakresie więcej

  • [REKRUTACJA] Dołącz do zespołu GameMusic!

    [REKRUTACJA] Dołącz do zespołu GameMusic!

    Jeśli kochasz muzykę do gier, tak jak my, to zapraszamy do naszego zespołu. Nie jest tajemnicą, że jesteśmy otwarci na poznawanie nowych osób, które cenią sobie elektroniczną rozrywkę. Ciągle szukamy pasjonatów, dla których muzyka a w szczególności ta do gier, to coś więcej więcej

Redaktor

Konrad Belina-Brzozowski

Wykładowca Warszawskiej Szkoły Filmowej oraz Liceum Kreacji Gier Wideo. Alchemik dźwięku, muzyk elektroniczny i sound designer. Fan historii cywilizacji, fantasy i science-fiction