Nintendo od zawsze imponowało mi rozmachem i dopracowaniem każdego najmniejszego szczegółu, jeśli chodzi o muzykę. Tym bardziej wysokie były moje oczekiwania względem oprawy audio do Mario Kart World na konsolę Nintendo Switch 2. Na szczęście włodarze z Kioto wraz z gronem młodych kompozytorów stanęli na wysokości zadania, dostarczając nam jedną z najważniejszych ścieżek dźwiękowych w tym roku – a może nawet w historii marki Nintendo.
W mojej ocenie Mario Kart World na wielu płaszczyznach, a zwłaszcza tej związanej z muzyką, zdecydowanie różni się od swojej poprzedniczki: Mario Kart 8 Deluxe. Kompozytorka Atsuko Asahi w niedawno opublikowanych wypowiedziach (Ask the Developer Vol. 18: Mario Kart World — Part ¼) podkreślała, jak ważne dla jej zespołu było to, aby tak ogromny świat wypełnić żywą muzyką, która nie będzie bezmyślnym zapychaczem, lecz szafą grającą dla bogatego, żyjącego świata Mario Kart.
Do owej szafy grającej wrócę za moment, ponieważ odgrywa ona w grze znaczącą rolę. Wypadałoby jednak wspomnieć o samej Atsuko Asahi, która z niewielkim, choć znaczącym dorobkiem (Animal Crossing: New Leaf, Pikmin 3, ARMS etc.) przejęła pieczę nad zespołem młodych, ale równie utalentowanych kompozytorów. Wśród nich znaleźli się: Maasa Miyoshi, Takuhiro Honda i Yutaro Takakuwa.
Atsuko Asahi
Choć za muzyką do Mario Kart World stoi wyłącznie czworo kompozytorów, to wśród współpracowników znajdziemy aż kilkunastu artystów oraz osób odpowiedzialnych za przygotowanie ponad 200 aranżacji utworów pochodzących z uniwersum gier o wąsatym hydrauliku.
Wartym nadmienienia jest również fakt, że po raz pierwszy w swojej wieloletniej historii Nintendo podjęło współpracę z kompozytorami niezwiązanymi z nim bezpośrednio. Mowa tu przede wszystkim o japońskim zespole DEZOLVE, specjalizującym się w utworach utrzymanych w stylistyce jazz fusion (Crown City). Swoje trzy grosze dorzucili też – kojarzeni z muzyką do Mario Kart 8 – Satoshi Bandoh i Masato Honda z kapeli T-Square – jako muzycy sesyjni, grający na perkusji i instrumentach dętych.
Jaka więc jest ta muzyka i co w niej tak świeżego? Przypomnijmy, że oprawa audio w Mario Kart 8 była w dużej mierze statyczna. Owszem, gdy zbliżaliśmy się do mety (Whistlestop Summit – Final Lap), nieznacznie się zmieniała, przyspieszając podczas ostatniego okrążenia. Utworom w Mario Kart World bliżej natomiast do muzyki adaptacyjnej (która współgrając z człowiekiem i jego emocjami, jest bardziej, nomen omen, emocjonalna niż muzyka liniowa). Kompozycje zmieniają się bowiem pod wpływem różnych czynników, takich jak region (N64 Koopa Troopa Beach – Night), warunki pogodowe czy pora dnia. Szczególnie słychać to w dwóch trybach gry: knockout tour oraz free roam. Dzięki takiemu zabiegowi jesteśmy w stanie jeszcze głębiej wczuć się w otoczenie.
Warto odnotować, że Mario Kart World oprócz adaptacyjnego systemu muzycznego wprowadził szereg udogodnień, w tym wspomniane już dynamiczne przejścia, dostosowane do postępów gracza w różnych trybach gry. Zespół Atsuko Asahi napisał ponadto tematy przewodnie dla tras (Rainbow Road) w taki sposób, by w swojej strukturze posiadały specjalne intro i outro. Dzięki temu w trybie knockout tour udało się stworzyć doświadczenie przypominające medley, gdzie płynne przejścia między utworami towarzyszą graczom ścigającym się w różnych środowiskach.
Wróćmy jednak do samej szafy grającej, która jest niezaprzeczalnie ważnym punktem zwrotnym w grach z serii Mario Kart. Otóż do dyspozycji dostaliśmy nie tylko pokaźnych rozmiarów zbiór utworów pochodzących z praktycznie każdej odsłony Super Mario Bros, lecz także ogromny przekrój gatunków muzycznych: jazz fussion, pop, country, rock, reggae i wiele innych. Mam nieodparte wrażenie, że muzyka w Mario Kart World, zwłaszcza w trybie free roam, pełni funkcję stacji radiowej, gdzie przy niezliczonych aranżacjach poznajemy świat grzybowego królestwa.
Co zatem odróżnia Mario Kart World od poprzednich odsłon z tej serii? Na pewno jakość oraz różnorodność w doborze gatunków muzycznych, które wybrzmiewają zależnie od pory dnia oraz trasy. Jest to znaczący progres w stosunku do pozostałych marek Nintendo. Muzyka w Mario Kart World zmieniła charakter z bezosobowego szumu na bardziej immersyjne doświadczenie, wzmacniając frajdę płynącą z rozgrywki. Jedyny zarzut, jaki mam do Nintendo, to brak w dalszym ciągu oficjalnej ścieżki dźwiękowej, która w dniu premiery Mario Kart World mogłaby wylądować w aplikacji Nintendo Music lub na nośniku fizycznym.
Powstaje zdecydowanie za dużo gier wideo, na które zwyczajnie nie mamy czasu. Rocznie ogromna ilość niezależnych produkcji ginie w odmętach platformy Steam – a wśród nich sporo jest horrorów. Problem ten skłonił mnie do wybrania kilku więcej
Toby Fox. Postać bardzo tajemnicza, ale niezwykle kreatywna i diabelsko pracowita. Dziś omawiamy sylwetkę człowieka, którego najważniejsze gry, Undertale i Deltarune, zyskały status kultowych, także (a może nawet przede wszystkim) ze względu na ich muzykę. Postać bardzo więcej
Produkcja Kingdom Come: Deliverance II od czasu premiery nie tylko stała się pretendentem do walki o tytuł gry roku 2025, lecz także przyczyniła się do nagłego wzrostu turystyki w Czechach. Trudno zresztą się temu dziwić, gdy w epoce wtórnych i bezpiecznych więcej
Nintendo od zawsze imponowało mi rozmachem i dopracowaniem każdego najmniejszego szczegółu, jeśli chodzi o muzykę. Tym bardziej wysokie były moje oczekiwania względem oprawy audio do Mario Kart World na konsolę Nintendo Switch 2. Na szczęście włodarze z Kioto więcej